sobota, 9 czerwca 2012

Społeczny biznes



Kapitalizm posiada jedną główną wadę - żywi się i dobrze rozwija tylko w sytuacji braku.
Kiedy ludzie nie mają jakiegoś dobra, to dobrym biznesem jest zrobienie fabryki powtarzalnych, a więc łatwych w produkcji wyrobów, które ten brak zaspokaja.

Z początku ludzie nie mieli na przykład światła, więc dobrym biznesem była produkcja żarówek. Jednak wkrótce popyt został zaspokojony i pomimo tego że żarówki czasem się tłuką i ciągle buduje się nowe budynki ich potrzebujące, początkowe zapotrzebowanie praktycznie spadło do zera. To nie było dobre dla biznesu, więc zaczęto produkować "nowoczesne" żarówki spalające się po trzech, a nie jak w XIX wieku po stu latach.


Współcześnie, kiedy przedsiębiorca zauważył w Indiach problem higieny osobistej kobiet, bo nie było je stać na podpaski - dotarł do źródła problemu ceny i dowiedział się, że maszyna je produkująca kosztuje pół miliona dolarów od sztuki - stąd też pochodzą końcowe koszty.

Dlatego stworzył maszynę za kilka tysięcy dolarów i jakby był prawdziwym kapitalistą powinien zalać rynek podpaskami za 1/10 ceny. Jednak myślenie kapitalistyczne w obliczu tragedii milionów ludzi jest po prostu wyrachowane i szkodliwe. Zwłaszcza w sytuacji, gdy dobra można produkować praktycznie wszędzie i nie wymagają one wielkich inwestycji w drogi sprzęt i fabryki. Dlatego zdecydował się udzielać mikropożyczek w postaci maszyn tworząc nie z produktu, lecz ze zdolności jego dostarczenia "społeczny biznes".

Dawał ludziom wędki, a nie ryby. To każdy szanujący się kapitalista potraktowałby z obrzydzeniem jak świętokradztwo ubliżania tłustej bogini rynku - "Biznesmen który nie zyskuje pieniędzy, natomiast zaskarbia wdzięczność i zaufanie milionów ludzi."

Dzięki jego altruizmowi, samych maszyn produkujących podpaski niedługo będą tysiące - likwidując koszt produktu do kosztu materiału, czyli praktycznie do zera.


Prawdziwy biznes nie lubi takiego niszczenia "rynku", czyli niszczenia zapotrzebowania wynikającego z braku, a więc ludzkiej tragedii.

To dlatego wielkie firmy wykupują mniejsze w celu ograniczenia tak zwanej konkurencji. Za każdym razem kiedy biznes kupuje prosperującą firmę żeby ją zamknąć, robi coś amoralnego. Tworząc monopol lokalny zawsze działa się przeciw interesowi społecznemu, bo każdy rynek który wymusza zachowania monopolistyczne powinien być kontrolowany przez samorząd bądź państwo.

Kapitalizm nie potrafi istnieć bez braków. 

Dlatego po zaspokojeniu podstawowych potrzeb zaczął kreować nowe.
Tworząc coraz bardziej zawodne urządzenia, potem wciskając nam modę na ekologię, czyli na produkty biodegradowalne, czyli szybkopsujące się, bądź "higieniczne", a więc jednorazowego użytku.
Następnie z braku dalszych pomysłów w desperacji przerzucił się na wyciąganie z biedy krajów trzeciego świata - co mu się chwali. Z kolei w krajach pierwszego świata tworzy teraz potrzeby czysto wirtualne i to właśnie tutaj, w tym trzecim zakresie, myślenie kapitalistyczne dalej jest pożyteczne, a zachowania rynkowe pozostają właściwe.

W obliczu miniaturyzacji maszyn i drukarek 3D zaspokajających praktycznie wszystkie fizyczne potrzeby ludzi - miejsca na pożyteczny kapitalizm w realnym świecie pozostaje coraz mniej. 

Tylko towary produkowane w oparciu o skomplikowane technologie wymagające dużych nakładów i zakładów oraz współpracy wielu ludzi, nie opłaca się jeszcze przekształcać w biznesy społeczne. Lecz wcześniej czy później wszystko co proste w produkcji w świecie fizycznym należy przetransferować na obieg gospodarczy według modelu niszczenia braków, a nie ich biznesowego podtrzymywania i tworzenia nowych.

Takie "biznesy społeczne" zarabiałyby gromadząc wdzięczność i zaufanie ludzi - zamiast pieniędzy, bo "zaufanie" to właśnie uniwersalna globalna waluta przyszłości. 


1 komentarz:

  1. Biznes to biznes i kieruje się własnymi zasadami. Nie bez powodu teraz panuje wszechobecny konsumpcjonizm. Dla każdego przedsiębiorstwa lepiej jest wytworzyć produkt, który wytrzyma tylko tyle żeby wytrzymał przez okres gwarancji. Tworząc długowieczne produkty rynek może się nasycić, a więc nie będzie przychodów dla firmy.

    OdpowiedzUsuń