niedziela, 4 marca 2012

Zgubne skutki feminizmu

W obecnym świecie prawdziwy mężczyzna jest towarem rzadkim, głównie z powodu nie doprecyzowania przez kobiety nowej roli jaką, po pełnym sukcesie swojej dawnej funkcji ewolucyjnej, dzisiejszy facet w pierwszej kolejności powinien spełniać. 

Kiedyś chodziło tylko o przetrwanie. Kobiety musiały urodzić i wychować dzieci, dlatego mężczyźni zajmowali się resztą. Zajmowali się tym, do czego byli stworzeni, polowaniem, ciężką pracą i usprawnianiem maszynowym robienia tego, co strasznie nie chciało się im wykonywać. Do tego ukształtowała ich natura poszukująca zawsze praktyczności i dlatego to oni zbudowali wraz z kobietami cywilizację. Mogli ją budować, bo właśnie byli tacy. Paradoksalnie to właśnie ten sukces doprowadził do upadku ich roli i znaczenia pierwiastka męskiego na świecie.


Chłopcy ukształtowani są do kombinowania, ryzykowania, psucia, oparzeń, bójek, biegania bez celu i nabierania kondycji, wchodzenia na drzewo, sprawdzania granic i ich przekraczania – tego wszystkiego czego zabraniają im w naszej cywilizacji dzisiejsze matki.

Takiej dziecięcej aktywności my mężczyźni potrzebujemy, żeby wyrobić sobie nieco przydatnej w obronie kobiety agresji, drapieżności w zdobywaniu pokarmu i myślenia abstrakcyjnego koniecznego do przechytrzenia naszej ofiary. Mężczyźni używają także tych predyspozycji do teoretyzowania, skupiania się na jednym, bujania w niestworzonych światach i odkrywania nowych i nieprzydatnych czasem wynalazków. 


Po przetoczeniu się feminizmu przez popkulturowy światopogląd, obie płcie zupełnie nie wiedzą już co mają robić. Chłopcy mają być grzeczni, nie mogą być pozostawiani bez nadzoru, nie wolno im się bić i mieć zapałek. Nie wolno im abstrakcyjnie myśleć, bo Pani nauczycielka oskarży ich o nieuwagę na lekcji.

Do tego same szkolne zajęcia przystosowane są w swoim układzie do predyspozycji dziewczynek i ich naturalnej zdolności do zapamiętywania faktów, a nie poznawania procesów i interakcji. Chłopak musi zrozumieć co się z czym gryzie, a dziewczynka zapamiętać czego nie należy ze sobą łączyć – niby to jest to samo, ale procesy myślenia i nauki zupełnie różne.

Skutkiem koedukacyjnych szkół i jednego programu wzorca nauczania, jest coraz większe stapianie się płci. Kobiety i mężczyźni są coraz bardziej do siebie podobni.


Nie ma mowy o specjalizacji, skoro od maleńkości młodych system edukacyjny zabrania mężczyznom ciągłego ćwiczenia swoich predyspozycji. Z kolei propaganda feministyczna sprawia, że kobiety nie mogą mieć biologicznie uwarunkowanych aspiracji, lecz muszą kształcić się i rywalizować, realizując misję udowadniania czegoś mężczyznom. Jest to zmiana anty ewolucyjna i góry skazana na porażkę. 

Kiedyś kobiety wysyłały mężczyzn w dzicz mówiąc – „zrób coś”, zwykle trzymając na ręku beczące uzasadnienie dlaczego same się tym nie zajęły. Myśmy tam szli z ochotą, żeby nie musieć słuchać tego zgiełku. Wszyscy byli szczęśliwi.


Dzisiaj coraz rzadziej męska zaradność jest przez kobiety wymagana i co ważniejsze doceniana. Dlatego facetom już się nic nie chce. Piją piwo, interesują się grami, sportem i chodzą na mecze, bo tam przynajmniej dzieje się coś agresywnego, coś konkretnego, czego od dawna brakuje im w życiu codziennym, czego od dziecka zabraniają im kobiety.

XX wiek wytworzył wyzutego z męskich cech uczuciowego faceta, który od dziecka nauczany jest jak być grzecznym i bardziej kobiecym. Co smutne okazało się, że mężczyzna w takim obrazku nie jest już do niczego potrzebny.


Mężczyzna jest prochem, błędem, nieznacznością ewolucyjną i bardzo trudno mu będzie uzasadnić cele swojego nowego kobiecego sposobu istnienia, zwłaszcza bez pomocy kobiet, w dłuższej perspektywie.

Zbigniew Galar

Wersja PDF:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz