wtorek, 25 maja 2021

Użyszkodnik drapek i czarne dziury

 

Samorodny sroguś krejzuś; głodzilla; słodziaczek pluszanka; osobliwy osobnik; stonka – dragonka; potwór z głębin; nietrywialny pazurczak; straszne zwierzę; cicha siła nieczysta; wyłaniacz z czeluści; swołocz atraktor; zbója łowczusia; amortyzator wartości użytkowej domu; gryfiątko niedotykliwe; 

wyślizgiwacz; dewastator drapek; trudnozniechęcalny przeszkadzacz; rozdrapywacz, pokręcona niszczusia; główny napastnik nocnej reprezentacji mieszkania; kłujcok galopek; tałatajstwo wiejące grozą; deptolinka; nagły atak dzikiej furii; tarkowy ozorczak; bestia kiszniczek; smyrgający wzrokiem cwany złoczyńca; ósmy pasażer Nostromo;

wyżeracz; wypuszczony Kraken; grabieżca – drapieżca; pokojowy barbarzyńca; poczwarka obsiadacz; architekt układu przedmiotów większości powierzchni płaskich; samoistna emanacja midichlorianów; straszydełko kaskader; włochacz puszysty; gryzoń łapczywiec; pluszowa pirania; master of disaster; 

twardołapnik dekoncentrator; podbieracz szyneczki; wszędobylski przemieszczacz; zaprzątacz i absorber uwagi; gnieciuch; czarna owca; turkuć podjadek; zakradacz borutka; domagacz terrorysta; bydle węszyciel; niewyżytek; zagarniacz wszystkiego; krogulec; demogorgon;

dostrajacz częstości przerywania snu; ciepły bochenek; kreator chaosu; ziewacz – mlaszczak paszczak; odkrywca i zakrywca wielu odnalazków i znalazków; małe bezdenne zło na krótkich nóżkach; zmiennokształtny wypełniacz naczynia w jakim się znajduje; intencjonalny męczyciel; przychodzik; nieposkromiony używacz futrzanych macek; czmychacz balkonowy; 

miauczydło; grumruś; szponka – Sauronka; jeansowy perforator; naruszyciel tafli wody; podejrzewacz o najgorsze; dyspozytor rozkazów; koszmaron oblizus; przeszkoda terenowa o ogromnym znaczeniu strategicznym; bezwstydnik oznajmiciel; piżmaczek pochłaniacz; niewysiudywalne stworzenie; nieokrzesany narwaniec; drewni kocur messerschmitt; wszędołazik;

nieostrożna niechluja; rzepuś samoprzyrzepny; nieplanowany aranżator wnętrz; przewodniczący rady oburzonych na zbyt długie leżenie w łóżku; susik łubudubu; obrażona demonka; łotrzyk ciemiężyciel; wygłaszacz pretensji; nieszpornik destruktor; intensywny uczestnik wydarzeń; ciemna materia; zajumywacz i roznosiciel trawek i zabawek; wkurzak; wybuchowa mieszanka; podglądacz – zaglądacz; 

farsz międzypoduszkowy; niepospolity paskudnik; profanator roślinek; kaczka dzikaczka; okrutnik zaczepno-obronny; nawiedzacz nieustępliwiec; rączy bieguś; niewygłaskaniec; deptacz klawiaturowy programista; posiadacz dobrego PR-u; ziemiórka; pogromca człowieka szczęśliwego; objawiacz pierwotnego ziewu; 

zbliżacz włochatej skórki; predyktor godziny wschodu Słońca; niwelator skupienia; połososiowy rozkoszniaczek; nepetowy ćpunek; zakręcony podróżnik; zaczajacz zza węgła; rozgrzebywacz tego co usypane; szkodnik; ptaszkowy odpiórczacz; podjudzacz psów; 

zwolennik home office; poltergeist mar sennych; krzątacz i eksplorator szafowy; narzucający się nie tylko wieczorową porą; gardziciel; struś pędziwiatr; pierzynkowy potworczak; przedpokojowy observer; hopsik hyżoskoczek; zagęszczacz atmosfery; kradziej niesporczak; wykluty gremlin; 

wiewiórczak, niemiłosierny dobudzacz; samoukrywacz pudełkowy w postaci labilnej padliny; T-1000; miziadło; miaukolnik jęczyciel; rumcajs forfiter; nieruchomy poruszacz; krecik gmeracz; wynajdywacz dostępu do zakazanych miejsc; bomba kauczukowa; haker umysłów; demonstrator entropii; siła nieczysta; chytrzak niemożliwek; zaskakulec – zeskakulec; 

pożeracz czasu; nieprzenikniony generator aury; twórca zjawisk paranormalnych; niepokorny dyskutant; wibrysowy nadzorca jakości ścielenia; emocjonalny huragan; puchaty tłamsiciel; dziki, zapalczywy w gęstym lesie wychowany oceniacz jakości posiłku; burzyciel ustalonego porządku; wsiąknięty przesilacz wiosenny; demotywujący motywator; 

milusia hegemonka; dobrze zabunkrowany wylegiwacz kołderkowy; śmigacz przedświtek; zmierzacz kuczłowiekowy; grajduś rozpychacz; niespodziewana kanalia; pospolity żarłocznik; ciemny szturmowiec; przeobrażacz otoczenia; przypominacz o swojej egzystencji; złoguś niecnota; 

podłazik mruczydło; sępuś; pościelowa nurkini; zagęszczony niedobrak; zakłócacz istnienia ludzkiego o wysokiej częstotliwości naparzania; wyróżnik przestrzeni; zawłaszczacz miejsc leniwczenia; denominator znaczenia człowieka; zmuszacz – wymuszacz; kłótnik prowokator okropniak; 

quasi ruchomy punkt odniesienia; wsuwający wcinacz najlepszych kąsków; nieduźdaniec; predestynator przeznaczenia właściciela; samopowtarzalny psujnik mruczyciel; niesforczak niewymizianiec;

czyste, wykrystalizowane, rasowe zjawisko kwantowe – jednym słowem: kot po prostu a świnia i niekiedy knur albo prosiak inaczej guziec, czyli dzika świnia z Afryki. 

Jak można tak oczerniać kotka?

Można, trzeba a nawet powinno się i należy. Kot ma swoje plusy. Swobodnie unoszą się w morzu minusów jak łupiny orzecha targane wiatrem.

Wszystko powyższe to prawda, bo czarnego kota nie da się oczernić. Kot jest nienazywalny, więc wszystko powyższe to jednocześnie część prawdy. Duża część jestestwa kota nadal skrywa się w mrokach nieokreśloności.

Co zwykle może w domu robić kot? Kot robi wszystko co możliwe i kilka rzeczy niemożliwych. 

Knuje, psuje, niszczy, brudzi, odpiórcza, patroszy albo przeszkadza, ewentualnie uszkadza – głównie drapie, syczy i na około futrzy się. Gdy oczka mruży to źle wróży. Daje do zrozumienia wyraźnie sugerując. Jest on obecny i intensywny, a z przerwami ugniata oraz tresuje człowieka przygotowując grunt na miarowe dalsze opanowywanie – świata. Panowanie nad terytorium jest wyczerpujące. To dlatego koty są takie zmęczone. „Chleba i igrzysk!” zastępuje „karm i miziaj!”.

Ciężki jest żywot kota niedobrego: „Nie wolno na klawiaturę!”. Przyłapany na gorącym uczynku i zapytany wzrokiem: „Cóżże czynisz kocie puszysty?” odpowiada szałem w oczach i dzikością w sercu. Kot jest koci, czyli nieludzki. Przybiegła przebiegła i pobiegła dalej. 

Kiedy wchodzisz do domu i zastanawiasz się gdzie może być kot (gdy go nie ma przy drzwiach w roli celnika wyceniającego wartość przynoszonych przedmiotów i sprawdzającego zawartość siatek)? Odpowiedź jest dość prosta – wszędzie. Ponieważ kot może być wszędzie tam gdzie może. Tam gdzie nie może także pojawia się od czasu do czasu i gdy go nie ma to zwykle oznacza, że jest tam gdzie być nie powinien.

Koty są niewyrzucalne i niezbywalne – wrzepi się i tkwi, dlatego nigdy nie należy pozwolić, aby kota wybierał ci inny człowiek, nawet członek rodziny. Dzięki temu zabiegowi psychologicznemu dobrze wiesz, że sam to sobie zrobiłeś.

Kota nie da się wymyślić – jest niewymyślalny. Z kotem nigdy nic nie wiadomo – nie znasz dnia ani godziny. Kotu nie można odmówić bycia oblegającym, namolnym kotem. Kotu niczego nie można odmówić. Emocjonalność w kotach jest silna. Kot ci nigdy nie służy, to ty służysz jemu. Najpierw jest kot, potem człowiek. Koty tym bardziej nie poważają psów, bo są niżej nawet od ludzi.

Kot jest jak używka, kreska z kota czasem się może zdarzyć, ale przedawkowanie kota grozi poważnymi konsekwencjami. Cele kota są sprzeczne z celami innych przebywaczy domowych (przejściowych przebywaczy – w przeciwieństwie do kota) i sukcesywnie acz nieubłaganie przejmuje terytorium. Kocie pryncypia są niepodważalne, aż człowiek w końcu budzi się w nowej rzeczywistości. Kot nie zna strachu w negocjacjach z człowiekiem – dlatego zwycięża. 

No i co zrobisz? Nic nie zrobisz – opór jest daremny. Najgorzej jest gdy siedzi, patrzy się na ciebie i mruczy, bo wtedy już nic nie możesz zrobić. Game over. Nuke it from orbit – that’s the only way to be sure.

Kot ma ponadto (i niestety) coś wspólnego z czarnymi dziurami – nie tylko dlatego, że jedno i drugie zjawisko to enigma.

Kot jest tajemnym stworzeniem, które przez ponad dwa i pół tysiąca lat skrywało zagadkę jak się elektryzuje. Do tej pory nie było bowiem wiarygodnego wyjaśnienia w jaki sposób pocieranie jednego ciała drugim wytwarza elektryczność. Jedno z pierwszych doświadczeń fizycznych w historii ludzkości polegające na mierzwieniu futerka (albo pocieraniu materiałem bursztynu) było zagadką zarówno dla Talesa z Miletu (VII-VI wiek p.n.e.) jak i dla Richarda Feynmana w XX wieku. Dopiero w 2020 roku teorię elektryzowania się tych niezwykłych zwierząt (tzw. teorię tryboelektryczności) powiązano z tym czego się wszyscy obawiali – czarnymi dziurami (publikacja w Phisical Review Letters). 

Aby elektryzujące się koty wyjaśnić, promieniowanie obracających się osobliwości (na szczęście nie kotów), opisane przez Stephena Hawkinga, trzeba było przełożyć na język termodynamiki kwantowej, zgodnie z teorią układów otwartych. Matematyczny opis pozwalający na objaśnienie drogi przekazywania energii obrotowej czarnych dziur na wysyłane przez nie promieniowanie jest „dosyć podobny” do wyjątkowego w swej naturze efektu tryboelektryczności powstającego przy mizianiu niedobraka. 

Nie potwierdzono jeszcze, czy mizianie czarnych kotów wytwarza więcej energii. Jednak wiadomo już, że zastosowanie modelu matematycznego do fermionów (do których należą elektrony) pozwala zrozumieć w jaki sposób te kwanty elektryczności przeskakują z futerka kota na otoczenie (co jest równoznaczne z przepływem prądu i przekazywaniem energii). 

Czyste dociekania nad naturą zjawiska elektryzowania się kotów mają więc bezpośrednie przełożenie na głębokie zrozumienie zasady działania akumulatorów, a także zasady działania urządzeń fotowoltaicznych (panele wytwarzające prąd dzięki zjawisku fotoelektrycznemu) czy termoelektrycznych. 

Bez kotów postęp technologiczny ludzkości w XXI wieku byłby poważnie zagrożony.

Zbigniew Galar

Źródło:

Physical Review Letters: https://journals.aps.org/prl/abstract/10.1103/PhysRevLett.125.186101

P.S.

Kot nie jest świadomy rozpowszechniania jego wizerunku.

Zdjęcia oraz projekty i wykonanie drapek: Zbigniew Galar

Wersja PDF:

Link