Ludzie złapcie się za
głowę, ale trzeba to w końcu napisać.
Mamy wreszcie XXI wiek.
Wiek pełen demokracji i socjalistycznej gospodarki społecznej.
Najlepiej weźcie sobie manifest komunistyczny sprzed 100. lat i
możecie być pewni, że większość jego punktów została
wprowadzona.
I bardzo dobrze.
Dzisiaj prawo własności
to przeżytek.
Dzisiaj już nie macie prawa własności do niczego.
Nie macie prawa
własności do pieniędzy na koncie w banku.
Przykład:
Konto to dla przypomnienia
taka nasza przegródka gdzie leżą nasze pieniądze w banku. Jak
przypadkiem mamy tam debet to płacimy karne odsetki, bo to nasze.
Zdarzyło się że bank omyłkowo przelał pieniądze na czyjeś
konto. Następnie za wypłacenie pieniędzy nadmiarowych z takiego
konta, jego właścicielowi bank naliczył karne odsetki. Zdarza się
że pieniądze giną w wyniku błędów banku. Nie ma ich kilka
miesięcy i nagle się pojawiają - jak klient ma szczęście. Ich
wielomiesięczny brak nie można udowodnić, bo wszystkie dowody
trzyma bank.
albo
Pracownik banku okradał
konta majętnych klientów. Potem po kradzieży i wyroku sądu bank
wytłumaczył właścicielowi konta, że nie może mu zwrócić
pieniędzy, bo nie odpowiada za błędy pracownika, które wynikły z
działań poza regulaminowych. "Kradzież nie należała
do jego obowiązków." - tak
to wytłumaczyli.
albo
Kontrole zawartości
skrytek bankowych w amerykańskich bankach przeprowadzane są co
roku. Jeżeli przynajmniej raz w roku do nich nie zaglądamy, ich
zawartość przepada na rzecz państwa. Z kolei w Wielkiej Brytanii
przeprowadzono masową kontrolę zawartości skrzynek. Teraz ich
właściciele tłumaczą się władzom i urzędowi skarbowemu, skąd
mieli mienie takiej wartości. Ci którzy się nie zgłoszą, tych
złoty piasek przepada.
Nie macie prawa
własności do swojego samochodu.
Przykład:
Policja sprawdza wam
zawartość bagażnika, w poszukiwaniu gaśnicy i trójkąta.
Przeszukuje zawartość waszego schowka w poszukiwaniu dokumentów
potwierdzających legalność automapy w samochodzie. Mówi wam
jakiego koloru macie mieć szyby. Zagląda wam przez te wymuszone
przezroczyste szyby, czy przypadkiem nie zapieliście pasów
bezpieczeństwa. One są przezroczyste nie po to żebyście dobrze
widzieli drogę, lecz po to żeby było dobrze widać co robicie w
środku.
Nie macie prawa
własności do swojego mieszkania.
Przykład:
Kiedy je komuś
wynajmiecie, a on nie płaci, to nie możecie go wyrzucić, bez
trwającego dwa lata procesu i pomocy komornika. Z kolei gdy osoba ta
jest matką z dzieckiem albo innym nieprzystosowanym do egzystencji -
to właściciel mieszkania musi zapewnić mieszkanie zastępcze.
albo
Policja robi przeszukania
przypadkowych domów na osiedlach w poszukiwaniu nielegalnego
oprogramowania. Podejrzenie łamania prawa zawsze się znajdzie.
Wystarczy do tego niezarejestrowana głowa sowy na ścianie. Bo
niezarejstrowanych wypchanych dzikich zwierząt mieć w kraju nie
wolno. Wtedy zabierają nam wszystkie dane. Wszystkie nośniki i
kopie zapasowe. Mogą potem to trzymać latami jako dowody, do tego
mogą to wszystko używać i bezkarnie zgubić.
Nie macie prawa
własności do swojej ziemi.
Przykład:
Za wycięcie drzewa na
działce kary sięgają kilkudziesięciu tysięcy. Wszystko to na
podstawie kontroli prywatnych posesji przez władzę i sprawdzaniu co
na nich rośnie. Bardzo cenny jest przy tym odpowiednio sformułowany
donos sąsiadów.
albo
Obowiązujące ustawy
pozwalają karać kierowców za nieprzepisową jazdę na prywatnym
terenie. Niedługo strażnicy miejscy będą wchodzić na posesję
bez nakazu, żeby wlepić mandat za złe parkowanie na prywatnym
podjeździe.
Nie macie prawa
własności do swoich dzieci.
Przykład:
Władza karze więzieniem
za nie posyłanie ich do szkoły. Władza karać będzie niedługo za
niekarmienie i przekarmienie. Dlatego teraz są to wspólne dzieci,
natomiast rodzina to instytucja dla frajerów, bo prawa rodzicielskie
ustanowiono tylko po to, żeby władza wiedziała kogo obciążyć
finansowo za grzywny nałożone na dzieci.
albo
Nie ważne jak bardzo
kochacie swoje dzieci i tak w każdej chwili mogą je wam odebrać.
Wystarczy odpowiednio spreparowany test na skojarzenia szkolnego
psychologa. Pełna odpowiednich sugestii seksualnych opowieść
nauczyciela, czy po prostu skorumpowany urzędnik socjalny, który
chce wymusić łapówkę.
Sądy odbierają prawa
rodzicielskie na podstawie opinii biegłych. Wystarczy że napiszą,
że zachowanie dziecka wskazuje na wykorzystywanie seksualne. Można
po tym od razu pożegnać się z dobrą opinią, rodziną i karierą.
Nikt bowiem nie zatrudni, ani nie awansuje w tym kraju domniemanego
pedofila.
Na podstawie wspomnianych
uprawnień w krajach skandynawskich stworzył się już prawdziwy
przemysł wymuszeń finansowych. Jeśli nie damy w łapę grozi nam
utrata potomka.
W Polsce będzie podobnie,
wystarczy tylko dalej pobłażać feministkom wprowadzającym kolejne
ustawy o przemocy w rodzinie, których ukrytym celem jest poszerzanie
uprawnień lobby urzędników i pracowników socjalnych. Oni dobrze
wiedzą ile można uzyskać od kochającego rodzica, jeśli zagrozi
się mu zabraniem dziecka.
Tyle.
Skończcie wreszcie
ze złudzeniem, że wokół obowiązuje jakieś prawo własności
prywatnej.
To ostatnie prawo – do
dzieci jest najbardziej jaskrawym przykładem trendu, że prawo
własności to przeżytek. Nie można mieć prawa do człowieka, a
jedynie do przedmiotu. Witamy więc w nowym pozbawionym prawa
własności świecie.
Problem polega na tym, że
dzieci powinny mieć prawo do wolności, a nie do uspołeczniania i
zamknięcia w placówkach wychowawczych, od czwartego roku życia.
Problem polega na tym, że
drzewa powinny rosnąć na wszystkich nieużytkach i nie powinno się
w imię ekologii, karać syna za ścinanie drzewa, które posadził
jego ojciec bądź dziadek. Ekologia to przecież potępianie
człowieka za niszczenie przyrody, czyli tego co zbudowała natura.
Problem polega na tym, że
ludzie powinni mieć prawo poruszać się na wszelkie możliwe,
nieszkodliwe dla otoczenia sposoby i nie powinny ich ograniczać
żadne przepisy. Wystarczą konsekwencje za niebezpieczną jazdę dla
innych i zakazy poruszania się dla tych, którzy stwarzają
zagrożenie dla społeczeństwa.
Problem polega na tym, że
mieszkania zastępcze powinno zapewniać państwo. Każdy powinien
mieć prawo do mieszkania w tym kraju. Każdy człowiek rodząc się
powinien mieć prawo do jednego zużytego kontenera chłodniczego.
Który zapewni mu dach nad głową i ociepli go w zimie. Wtedy każdy
właściciel mieszkania dbający o nie, powinien bez podania
przyczyny mieć prawo wywalić z powrotem do tego kontenera każdego,
kto sprawia społeczne problemy.
Problem polega na tym, że
banki nie powinny być traktowane jako wspólnicy władzy, a tylko
jako magazyny pieniędzy. Wtedy każde ich nadużycie wiązałoby się
z wysokim odszkodowaniem dla poszkodowanego zjadacza chleba.
Prawdziwym właścicielem pieniędzy. Precz z prawem bankowym –
powinno być tylko prawo, dla wszystkich instytucji takie samo.
Problem polega na tym,
że likwidując w XXI wieku prawo własności, nie rozwiązaliśmy
żadnego z powyższych problemów, które zrodził komunizm do
którego dążymy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz