Po przywiązaniu
w USA do parkomatu słonia, należy uiścić opłatę jak za samochód
ciężarowy. Strzelanie z jadącego samochodu w Kanadzie nie jest
zakazane. Pod warunkiem, że celujemy do wieloryba. Ten i inne
przepisy powstały, aby zgodnie z logiką uregulować nietypowe
kwestie.
Każdy stabilny
system cybernetyczny, jakim jest społeczeństwo, zajmuje się
głównie swoimi warunkami brzegowymi. Najbardziej omawiane są więc
skrajne przypadki, chociaż nadal mieszczące się w systemie.
Wiele sytuacji
niecodziennych jest całkowicie uzasadnionych. Ich rzadkość nie
jest powodem, aby je pomijać. Tylko dlatego że coś wydaje się
nieprawdopodobne, nie musi od razu być niespotykane.
Kultury
dyskutują o granicach własnych sfer. Wszystko co je przekracza,
jest albo niewiadome albo nie do omawiania, czyli tabu. Tematy tabu,
których nie da się pominąć zlecane są specjalistom – ludziom,
którzy po wykonaniu brudnej roboty muszą się rytualnie oczyścić,
aby powrócić na łono społeczeństwa.
Po śmierci
epoki profesjonalistów, tylko w sferach tabu będą oni jeszcze
potrzebni.
Każda kultura
ma nieco inny zestaw tabu, chociaż dla większości, tabu jest
wspólne – zwykle związane z seksualnością, cierpieniem,
chorobami i śmiercią.
Nie ma
większego niebezpieczeństwa wykluczenia dla jednostki, jak
publiczne omawianie tematu tabu, bez odpowiedniego poziomu prestiżu,
ważnego powodu i stosownego społecznego intymnego upoważnienia.
Osoby, które robią to bez owego rytuału, często spotykają się
oburzeniem otoczenia w bezpośredniej konfrontacji, następnie z
ostracyzmem, groźbami i agresją.
Nie ma
możliwości eliminacji oporu społeczeństw przed tabu i opór ten
jest bardzo pożyteczny. Usystematyzowane i sprawdzone informacje dają nam
spokój i większe możliwości działania, bo nie musimy na co dzień
analizować zagrożeń, które zostały już wielokrotnie zbadane i
chwilowo znajdują się pod kontrolą. To czego nie jesteśmy w
stanie w danej chwili społecznie opanować, jest z definicji
niebezpieczne. Osoby nieprzygotowane do konfrontacji z takimi
zjawiskami zawodowo, nie powinni się tym co nieznane zajmować.
Kwarantanna
jest bardzo naturalną reakcją organizmu, jakim jest społeczeństwo,
wobec komórek zbyt niezależnych, mogących stać się zmianami
rakowymi. Dlatego rewolucjoniści po dokonaniu swojego dzieła
przemian, stają się ofiarami nowo przepoczwarzonego organizmu.
Tylko w ten
sposób świeżo urodzony twór może przetrwać. Każda rewolucja
czyni ze swoich pierwszych przywódców albo wrogów albo
męczenników.
Robespierre’a
zgilotynowano tak jak wcześniej Króla. Ludwika za to, że był
wrogiem rewolucji, Pierwszego Rewolucjonistę za jej zdradę.
Ostatnie chwile obu panów połączył widok rozentuzjazmowanego
placu Concorde (zgody).
Lenin, zaraz po
zamachu, był utrzymywany wręcz w stanie agonalnym. W tym czasie
można było podpisywać jego nazwiskiem nowe prikazy, zmieniając
tym samym ostateczne cele rewolucji, podług doraźnych potrzeb tych,
którzy mieli ustabilizować po nim schedę - głównie Józefa Stalina.
To, co omija
nasze zbiorowe postrzeganie, jest także badane, choć tego typu
operacje prowadzone są w kontrolowanych warunkach. W zamkniętych,
tajemnych miejscach, aby zbyt szkodliwe idee, były filtrowane i nie
mogły w bezpośredni sposób oddziaływać na żywą tkankę
społeczeństwa. Dlatego katedry uniwersytetów, kampusy, laboratoria
badawcze i wielkie urządzenia naukowe, mają status nieco
eksterytorialny. Nie tylko zwykłym ludziom, lecz także służbom
państwowym broni się do nich dostępu. Osoby nieobeznane mogłyby
zniszczyć wyniki wieloletnich badań, więc ktokolwiek kto wybiera się
na te antypody cywilizacji, musi być najpierw namaszczony i przed przyjściem anonsowany.
System
cybernetyczny jakim jest społeczeństwo nie ma możliwości
działania, w oderwaniu od praw jakie go scalają. Konformizm i
wykonywanie poleceń jest bardzo potrzebne – niezbędne do
formowania złożoności i ufnego zbiorowego kreowania.
Gdyby każdy
z nas był tylko niezależnym i wolnym duchem, prawdopodobnie nadal
tak uduchowieni chodzilibyśmy po drzewach. Możliwe więc, że
kiedyś ludzkość natrafi na obcych planetach na ludy bardzo
rozwinięte intelektualnie i duchowo, choć zupełnie niezdolne do
stworzenia karnej i skutecznej cywilizacji. Będziemy je wtedy
upokarzać, tak jak Europejczycy poniżali ówczesnych Indian.
Poprzez uważne
śledzenie jak absurdalne i oderwane od rzeczywistości są sprawy,
którymi ludzie się emocjonują, jesteśmy w stanie określić jak
stabilny jest obecny system społeczny. Z kolei kiedy większość
zajmuje się przyziemnymi sprawami i realnymi problemami, wtedy
powinniśmy uczulić się na pozostałe oznaki zbliżającej się
rewolucji.
Ludzie
cechujący się w swoich poglądach i zachowaniach na skraju
możliwości zbiorowej akceptacji, są więc najciekawsi. To tutaj,
na granicy, brzegu tolerancji, toczy się życie celebryckie
społeczeństw i żadna quasi religijna przemiana duchowa tego stanu
nie zmieni. Zawsze będzie istnieć takie pogranicze, które będzie
bulwersować, a czasami zachwycać normalny, ociężały i ułożony
świat.
Masowe zjawiska
nie mogą być nigdy ciekawe, bo żywią się sprawdzoną
wielokrotnie oczywistością i banałem. Elitarne elementy są z
kolei zagrożone minięciem się ze strumieniem przyszłych dążeń
i przemian.
Wtedy dorobek –
ogromna praca wykonywana przez nie-mainstreamowe jednostki, w sensie
społecznym, idzie na marne. Nikt nie docenia takiego, nawet
najwybitniejszego i najbardziej pracowitego twórcy. Może on zostać
okryty później, jednak prawidła statystyki z góry określają
niskie prawdopodobieństwo takiego zdarzenia.
Granice zasięgu
społeczeństw w świecie idei są niezwykle płynne. Falowanie i
oscylacje brzegów tego co akceptowane, napędzane są mrówczą
pracą naukowców, odkrywców, myślicieli i artystów. Ta wibracja
jest stała – warunki brzegowe podlegają nieustannej
nieoznaczoności i przemianie.
Niektórzy
lubią w takich warunkach żyć. Inni zagłębiają się w tym
dziwnym świecie tylko na chwilę, głównie w szalonych latach
młodości i braku opamiętania. Większość z nas jednak, woli
emocjonować się tylko, z zapartym tchem obserwując ten świat
balansowania na brzytwie z daleka. (Vide serwisy o skandalach takie jak Pudelek, czy Fakt.)
Jak byśmy więc
naszych relacji z warunkami brzegowymi nie rozpatrywali – musimy
się liczyć z istnieniem burzliwego życia na granicach akceptacji
społeczeństw. Dostrzegać ich ważność i znaczenie. Widzieć jak
istotne są one dla rozwoju i pomyślności ogółu.
Tylko
społeczeństwa nie odrzucające odszczepieńców oraz ich offowych dzieł, rozwijały się dynamicznie i szybko. Dlatego też wielość,
opracowała specjalny kulturowy system wspomagania tolerancji dla
takich niesztampowych zachowań. Wystarczy przypiąć do osoby
odpowiednią łatkę i już znacznie większa część tłumu jest
gotowa ją akceptować.
Niewiele
antyspołecznych zachowań uchodzi Człowiekowi, ale prawie wszystko
możemy wybaczyć Artyście.
W ten oto sposób dochodzi do asymilacji
bytów wyobcowanych, a ludzkość korzysta z ich obecności w
społeczeństwie, pomimo szczerej chęci tych ostatnich do
opuszczenia i odpłynięcia daleko od cywilizacyjnych brzegów.
Po obejrzeniu filmu:
OdpowiedzUsuń"Jak napaść na państwo (całość) Jurij Bezmienow"
https://www.youtube.com/watch?v=lWIpFvGrNak
Mogę wysnuć wniosek, że fragment:
"Kwarantanna jest bardzo naturalną reakcją organizmu, jakim jest społeczeństwo, wobec komórek zbyt niezależnych, mogących stać się zmianami rakowymi. Dlatego rewolucjoniści po dokonaniu swojego dzieła przemian, stają się ofiarami nowo przepoczwarzonego organizmu."
Jest błędny. Ponieważ nie jest to żadna naturalna reakcja organizmu, tylko celowe działanie pewnych ukrytych grup trzymających rzeczywistą władze, które te grupy likwidują niepotrzebnych już ludzi którzy wykonali swoją robotę (rewolucjonistów) a teraz już są niewygodni i zbędni (zwłaszcza w kontekście podziału zysków (pieniędzy i władzy) wygranej rewolucji).
Super wpis. Pozdrawiam i czekam na więcej.
OdpowiedzUsuń